Gazowanym napojom ze sklepu można zarzucić naprawdę wiele: że mają zdecydowanie za dużo cukru, że są rozlewane do butelek z niezdrowego plastiku i przede wszystkim, że przy wszystkich swoich wadach są jeszcze naprawdę drogie. Odpowiedzią mogą być domowe napoje gazowane. Jak je jednak zrobić? Czego potrzeba, żeby się to udało?
Absolutnie niezbędnym sprzętem, który pozwoli zamienić całkiem normalne składniki w pyszny domowy napój gazowany, jest saturator. Mówiąc w skrócie, jest to urządzenie, które pozwala wysycić płyn dwutlenkiem węgla i zamienić w ten sposób zwyczajną wodę lub sok w wodę albo sok z bąbelkami. Zasada działania nie jest wbrew pozorom prosta, bo w grę wchodzi tu dość zaawansowana fizyka, ale na szczęście nie trzeba jej rozumieć, żeby z saturatora korzystać.
Żeby zrobić coś więcej, niż tylko gazowaną wodę, trzeba będzie zaopatrzyć się w trochę więcej sprzętu, ale to już raczej nic wyszukanego i większość osób pewnie wszystko, co potrzebne, ma już w szafce w kuchni. Na pewno przyda się choćby wyciskarka do cytrusów, kilka miarek różnej pojemności, albo – to już w wariancie dla naprawdę zapalonych domowych producentów – sokownik lub sokowirówka.
Bazą każdego napoju z saturatora jest dobra woda. Teoretycznie można użyć kranowej, ale jej smak bywa paskudny, więc można ją wcześniej – zamiast kupować drogą wodę w butelkach – przepuścić przez zaawansowany stały filtr aquafilter. To ważne, bo kiepskiej jakości woda nie tylko psuje smak, ale może też pozbawiać napój dodatkowych wartości odżywczych, które będą zależne od użytych dodatków.
Nic bowiem nie stoi na przeszkodzie, aby do wody wycisnąć cytryny albo pomarańcze. Większości osób będzie smakował napój powstający z proporcji 3 części wody na 1 część soku. Większe rozcieńczenia stosuje się dla domowych syropów z pigwy, wiśni czy porzeczek, a przechodząc już do proporcji 10:1 można z wody i na przykład przecieru bananowego stworzyć pyszną wodę „aromatyzowaną”.
Domowe napoje gazowane można słodzić cukrem, słodzikami albo choćby stewią. Sprawdza się też miód, przy czym trzeba zadbać o to, żeby – jeśli był skrystalizowany – rozpuścił się przed przelaniem przez saturator. Zupełnie na marginesie natomiast warto dodać, że należy bardzo dbać o czystość sprzętu używanego przy produkcji domowych napojów gazowanych i wybierać tylko najładniejsze owoce. Dzięki temu smak będzie lepszy, a i ryzyko, że się taki napój zepsuje, spadnie prawie do zera. W większości przypadków jednak nie ma to dużego znaczenia, bo to znacznie smaczniejsze napoje niż sklepowe, więc znikają bardzo szybko.
Bez względu na to, czy efektem ma być dobra woda gazowana, napój owocowy czy lemoniada, zawsze trzeba zadbać o dwie rzeczy: najwyższą jakość wody (lepiej filtrować wodociągową, niż przepłacać za butelkowaną) i sprawność saturatora. Poza tym dodatki można dobierać wedle własnego uznania, a jedynym ograniczeniem będzie wielkość ewentualnych cząstek owoców, które mogłyby zapchać saturator.